W ostatnim czasie MAKRUM ‘znaleźć’ można było nie tylko na seminariach i konferencjach, ale również w prasie branżowej. W ostatnich wydaniach dwóch ważnych tytułów branży maszynowej – magazynów ‘Infrastruktura’ oraz ‘Surowce i maszyny budowlane’, ukazały się artykuły oraz wywiady opisujące tradycje i produkty MAKRUM.
W setnym numerze “INFRASTRUKTURY” ukazał się wywiad z Janem Borodo – prokurentem Grupy Przemysłowej PROJPRZEM MAKRUM S.A. oraz Jackiem Korzeniewskim – kierownikiem działu konstrukcyjnego. Oprócz pytań o najnowsze projekty, pojawiły się również te dotyczące samej marki. Na przykład o to, co jest jej największa siłą.
O tym co jest największą siłą marki MAKRUM opowiedział związany z nią od wielu lat Jan Borodo: “Przede wszystkim ludzie: projektanci, konstruktorzy, menedżerowie, pracownicy produkcji – silny, doświadczony i zmotywowany zespół, który dba o rozwój naszej oferty i nie boi się nowych wyzwań. Co ważne, często przychodzą do nas absolwenci tuż po studiach. W naszej załodze jest również blisko 20 osób z 40-letnim stażem pracy.” Jak dodaje Jacek Korzeniewski, “Niektórzy pracownicy pamiętają jeszcze tablice kreślarskie, na których w latach 70-tych rysowano maszyny. Dziś konstruktorzy mają czasem po trzy monitory, a wszystko projektujemy w technice 3D”.
W magazynie “Surowce i maszyny budowlane” pojawił się natomiast artykuł, w którym poruszona została między innymi kwestia kooperacji we współczesnej produkcji maszyn:
“Spotykamy się z ogromną różnorodnością wymagań klientów” – mówi Główny Projektant MAKRUM Dariusz Modrzyński. “Na szczęście z pomocą przychodzą nam nowinki technologiczne i specjaliści z różnych dziedzin, na przykład programowania czy układów hydraulicznych. Dzięki temu to, co do niedawna mogło być tylko marzeniem lub wymagało ogromnych nakładów czasu i środków, powoli staje się powszechne. Wystarczy przyjrzeć się popularnej kruszarce szczękowej “15”. Choć dobrze spełniała swoje zadanie, to jej sterowanie ograniczało się właściwie do opcji “włącz” i “wyłącz”. Najnowsza kruszarka szczękowa MAKRUM jest nie tylko wydajniejsza, ale pozwala na pełną kontrolę procesu, dynamiczną zmianę uziarnienia, pomiar obciążenia wahadła, napędu i poziomu wypełnienia komory. Co ciekawe, sama przypomina o koniecznych czynnościach konserwacyjnych – dodaje projektant”.
Jakie możliwości konkretnie daje taka współpraca specjalistów z różnych dziedzin? “Dzięki współpracy z odlewniami chętnymi do podejmowania wyzwań testujemy nowe dodatki stopowe przygotowane specjalnie do naszej wąskiej, ale bardzo wymagającej dziedziny – mówi Dariusz Modrzyński. – Dzięki temu nie używamy zawsze tej samej stali Hadfelda, a dobieramy ją indywidualnie: zależnie od charakterystyki kruszenia i materiału kruszonego. Dla kruszarek szczękowych i stożkowych mamy kilka stopów o różnej odporności na zgniatanie, natomiast do kruszarek udarowych są to stopy odporne na materiały bardzo ścierne o różnym stopniu podatności”.
Aby przeczytać pełne wersje tekstów, zachęcamy do sięgnięcia po magazyn ‘Infrastruktura’ oraz “Surowce i maszyny budowlane”.